Rycerz Winterfell

-Antoś, kim chcesz być na balu przebierańców?
-Rycerzem!

Nie keczupem, nie porcją frytek, ani nawet spidermanem! Musiałam więc porzucić karnawałowe wykroje Burdy i sama coś wymyślić. Jako, że z utęsknieniem czekam na nowy sezon "Gry o Tron", powstał rycerz Północy.

Szablony tarczy i miecza wycięłam z kartonu i odrysowałam na grubym filcu technicznym, który chował mi się przez rok za szafą, a niejako Sonata przypomniała mi o jego istnieniu (dzięki!). Kojarzę, że miałam wobec niego nieco inne plany, niż robienie ekwipunku dla rycerza, ale jakie? Na tym moje kojarzenie się kończy.


Do środka włożyłam przycięty szablon, żeby tarcza była jeszcze bardziej sztywna. Przy mieczu się pospieszyłam i dałam go tylko na sam koniec, przez co miecz nie nadawał się zbytnio do walki i po prostu się połamał :) Widać to kilka zdjęć niżej.  Mam wyrzuty sumienia, że nie szyłam tak grubych warstw ręcznie i nieco wymęczyłam maszynę.. Na szczęście wyszła bez szwanku i w nagrodę polałam jej trochę oleju :P



Zbroję uszyłam ze srebrnej lamy z wykroju bluzki z magazynu Ottobre. Wystarczyło 0,5 mb. Z braku wystarczającej ilości szpulek i srebrnej nici, podwinięte rękawy przeszyłam 2x pojedynczą igłą - taka imitacja covera ;)


Głowa Wilkora powstała z resztek dzianiny dresowej. Na zbroi też miała być. Wycięłam ją nawet, ale gdzieś wsiąkła i do dziś nie ma po niej śladu. Mam nadzieję, że Kasia nie zjadła ;) 


Na koniec nieszczęsna kolczuga. Nie wiedziałam z czego ją uszyć, aż przypadkiem, przetrząsając Internet, trafiłam na dzianinę o pięknie brzmiącej nazwie... "kolczuga" :D Wykrój to odrysowany z bluzy kaptur.

Szyłam do późnych godzin nocnych/wczesnych porannych bo materiały doszły we wtorek, a dzień wcześniej dowiedziałam się o nagłej zmianie terminu balu z czwartku na środę. I wyszedł taki oto mały rycerzyk, prosto z Winterfell, z herbem Starków na tarczy:





Wykrój: bluzka - Ottobre  4/2013
Materiały: filc techniczny, lama, dzianina "kolczuga", resztki dzianiny dresowej

Unknown

9 komentarzy:

  1. Świetny i jedyny w swoim rodzaju :)
    Zdecydowanie lepszy niż porcja frytek! Mały ma z Tobą dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  2. haha świetne!! Choć te stroje frytek i keczupów z Burdy sa mega smieszne, to nie wiem czy tak naprawde interesują dzieci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) To już chyba TEN wiek, że nie wszystko pozwoli na siebie włożyć..

      Usuń
  3. Do usług ;-)
    Rycerz pierwsza klasa, wszystkie atrybuty rycerskości posiada, a wilkor.. aleś się nadziubdziała, przyszywając!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadziubdziałam się wycinając :) Potem już tylko przykleiłam na kleju do tkanin.

      Usuń
  4. Świetny! Mój syn też pogardził i ketchupem i frytkami :) i został filcowym piratem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pirat też był brany pod uwagę (oczywiście tylko przeze mnie;)! Zawsze to coś innego, niż wszechobecne batmany i spidermany :)

      Usuń
  5. Bardzo oryginalny ten Twój Rycerz ! Jestem zachwycona

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz swój komentarz dotyczący mojej, mniej lub bardziej, radosnej twórczości :)