Mam tyle skrawków materiałów, że podchodzi to już prawie pod zbieractwo i chętnie bym się ich pozbyła na rzecz jakiegoś konkretnego kawałka. Ale z drugiej strony wierzę, że kiedyś uszyję wielki tkaninowy patchwork, a dzianiny odegrają ważną rolę np. w aplikacji oka, czy dzioba :D Te ostatnie wczoraj się doczekały! Z pomocą przyszedł wykrój na bluzę z kilkuczęściowym przodem. I tak oto Antek zyskał bluzę z łączonych materiałów, czyli z resztek :D
Bluza jest łatwa w szyciu i żadnych cudów na wykroju nie ma.
W oryginale kaptur jest bez podszewki. Zrobiłam ją jednak z tej samej musztardowej dzianiny co dziób, żeby rozjaśnić całość i ukryć szew kaptura. Nie przewidziałam, że (razem z lamówko-ściągaczem) pod szyją zrobi się przez to aż 5 warstw do przeszycia. Maszyna nie wyrabiała, musiałam jechać na ręcznym ;) Przy okazji zubożałam o 2 igły. Zapięcie pod szyją pominęłam.
Muszę przyznać, że taki sposób wykończenia brzegów jest moim najulubieńszym!
Robię go tak:
1. Mierzę brzeg kaptura (przykładowo wychodzi 20x2, czyli 40 cm.)
2. Odmierzam długość ściągacza, mnożąc brzeg kaptura (40cm) * 0,7
3. Wycinam ze ściągacza prostokąt o wymiarach 28 * 4-5 cm.
5. Przyszywam ściągacz szyjąc na szerokość stopki i naciągając go równomiernie między trzema szpilkami. Oczywiście, dla ułatwienia można użyć większej ilości szpilek.
6. Zawijam ściągacz pod spód i przyszywam z wierzchu zygzakiem.
Wykrój: 29 z Ottobre 4/2014
Materiał: Mix dzianin dresowych, flizelina przy aplikacji
Urocza bluza i super połączenie materiałów. Przejrzyste wskazówki:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam na blogach "resztkowe uszytki". Dzisiaj taka u Ciebie :-) Ale zawsze muszę sobie myśleć, że duże te resztki Wam zostają, bo moje resztki są tak małe, że nadawałyby się tylko na patchwork, ale i tak je zbieram ;-) świetna bluza!!! :-)
OdpowiedzUsuńBluza jest genialna, a sposób wykańczania godny naśladowania, muszę zapamiętać!
OdpowiedzUsuńO jaka cudowna! Bardzo mi się podoba jej krój i wykończenia - super ;)
OdpowiedzUsuńBardzo kreatywnie! Super. Dobry pomysł na wąsy:)
OdpowiedzUsuńJa tez zbieram wszystkie ścinki. A bluza genialna!
OdpowiedzUsuńCo za bluza, sama słodycz!
OdpowiedzUsuńFajowa! :D Dziubek jest słodziutki :) Pomysł z kolorowym kapturem faktycznie wyszedł bluzie na dobre :) Bez tego byłaby chyba trochę za smutna.
OdpowiedzUsuńJa szyłam ostatnio resztkowy pulower ;)
Świetna bluza. Bardzo podobają mi się te wszystkie szczegóły. Ten pomarańczowy środek kaptura jest super.
OdpowiedzUsuńJa też trzymam skrawki materiałów:p nigdy nie wiadomo, co się przyda ;)
OdpowiedzUsuńCudo !:)
OdpowiedzUsuńGratulacje i dziękuję 😊
OdpowiedzUsuń